Legenda o utopcu w jeziorze Ostrowite ma wiele różnych wersji. Dziś poznamy jedną z nich – tę, którą mieszkańcy Chojnic chętnie opowiadają sobie nawzajem, a jeszcze chętniej przyjeżdżającym do nich gościom.
Jezioro Ostrowite – tu zaczyna się opowieść
Jezioro Ostrowite leży niedaleko Chojnic, a dokładnie na trasie między miejscowością Lichnowy a Ostrowite. Według ludowych opowieści, od zarania dziejów mieszka w nim straszna poczwara, czyhająca na osoby beztrosko pływające w wodzie. Skąd się wziął tutaj ten straszny stwór?
Musimy wrócić do dawnych lat, kiedy zaczyna się cała historia. Mianowicie do czasów, kiedy zarówno jeziorem, jak i przyległymi terenami zarządzał pewien bogacz. Cieszył się on złą sławą człowieka chciwego, pożądającego mienia swoich sąsiadów, w tym wypadku bogobojnych Kosznajdrów.
Kim byli Kosznajdrowie? Społeczność tę cechowała skromność, pracowitość oraz wyjątkowe przywiązanie do uprawianej przez siebie ziemi. Dziedzic wprawdzie proponował im wykupienie ojcowizny, ale oni nie chcieli o tym nawet słyszeć. Ważniejsze od zapłaty najwyraźniej były dla nich tradycyjne wartości wyniesione z domu.
Dziedzic szuka sposobów
Dziedzic nieustannie próbował zmienić zdanie sąsiadów, ale za każdym razem słyszał odmowę. Jego wściekłość i zapalczywość narastała. Zaczął nawet straszyć Kosznajdrów, że ziemia, tak czy siak, będzie w jego rękach. Aby swój cel urzeczywistnić, siedział do późnej nocy w swojej rozpalonej blaskiem paleniska izbie i obmyślał różne strategie. Niestety, żadna z nich nie wydawała się mieć szans na powodzenie.
Pomoc przyszła z nieoczekiwanej strony. Z kąta pokoju usłyszał chrapliwy głos – Ja mogę ci pomóc! Pan po usłyszeniu tych słów zadrżał ze strachu. Po chwili jednak przełamał obawy i odpowiedział – Kim jesteś i czego chcesz?
Stwór odrzekł, że przez wiele wieków miał różne imiona i nazwiska, które w tym momencie wcale nie są ważne. Zapewnił go też, że ważniejszy jest problem dziedzica, na który zjawa mogłaby coś zaradzić. Była pewna, że i tym razem uda się im związać umową. Czy faktycznie tak się stało?
Przeczytaj też: Śmierć Ernesta Wintera | Sławni ludzie urodzeni w Chojnicach | Jak zacząć pracę w IT?
Osiągnięcie celu
`Odpowiedź nasuwa się sama. Wkrótce po tym spotkaniu u okolicznych gospodarzy zaczęły gnić na polach zboża, mimo że pogoda tego lata była wręcz idealna pod uprawy. Ponadto z niewyjaśnionych przyczyn chudły zwierzęta hodowlane, umierając na koniec w męczarniach. A do tej pory zdrowe kury przestały znosić jaja lub znosiły od razu zepsute.
Mieszkańcom strach zaglądał do oczu na samą myśl o tym, jak ciężka będzie dla nich nadchodząca zima. Zapasy w spiżarniach skurczyły się w mgnieniu oka i mimo sprzyjającej pory roku, całym rodzinom zaczynał doskwierać głód.
Wtedy znów w drzwiach ich domów pojawił się dziedzic, proponując jeszcze mniejszą niż poprzednia zapłatę za wykup ziemi. Kosznajdrzy nie mieli wyjścia, nie chcieli przecież sami umrzeć z głodu lub zgotować podobnego losu swoim dzieciom. Jedna po drugiej rodzinie odsprzedawała swoją ojcowiznę.



Konsekwencje chciwości i nieuczciwej umowy
Wydawać by się mogło, że nienasycone pragnienie posiadania całej okolicznej ziemi w końcu zaspokoi pragnienia dziedzica. Nic bardziej mylnego, jego chciwość jeszcze narastała.
Pewnego dnia po niezwykle obfitym posiłku postanowił on odpocząć na swojej łódce. Ostrzegł służących, żeby nikt mu nie przeszkadzał, ani nawet nie zbliżał się do jeziora, chciał bowiem złowić dorodnego szczupaka. Bogacz, który stał się w międzyczasie bardzo otyły, wsiadł do swojej ulubionej łódki. Jak wielkie było jego zdziwienie, gdy najpierw zarwała się pod nim drewniana ławeczka, a następnie pod jego ciężarem rozpadło się dno łódki!
Drewniana konstrukcja szybko poszła na dno jeziora, a dziedzic mógł ratować się wyłącznie siłą swoich mięśni. Okazało się jednak, że styl życia, jaki prowadził – wysługiwanie się we wszystkim innymi i brak umiaru w jedzeniu nie przysłużył się dobrze jego kondycji. Bogacz utonął kilka chwil później.
Umowa z nieczystymi siłami nie wygasła jednak wraz ze śmiercią dziedzica. O jej echu mogli przekonać się rolnicy powracający na swoją ojcowiznę. Zauważyli oni w jeziorze Ostrowite wielkie, srebrzystobiałe stworzenie, które pływało szybko i bezgłośnie. Miało ono też ogromny apetyt – zdarzało się, że stwór porywał nawet krowy.
Co mogli zrobić mieszkańcy? Próbowano polowań, zasadzek, a nawet egzorcyzmów, ale żaden sposób nie okazał się skuteczny. Z biegiem lat po prostu przyzwyczajono się do obecności utopca.
Jeśli dziś i nas weźmie ochota na kąpiel w tym jeziorze, bądźmy czujni! Może nas zaskoczyć bliskie spotkanie z wiecznie niezaspokojoną bestią!
Gdzie znajduje się Jezioro Ostrowite?
Jezioro jest położone w kompleksie leśnym na terenie Parku Narodowego Bory Tucholskie. Administracyjnie miejsce to przynależy do powiatu chojnickiego w województwie pomorskim. Głębokość ok 43 metrów i powierzchnia około 272 ha sprawiaja, że Jezioro Ostrowite jest największym i najgłębszym akwenem w Borach Tucholskich.
Więcej na temat zbiornika wodnego można przeczytać na stronie Parku Narodowego: informacje o jeziorze.
Poniżej Jezioro Ostrowite na mapie: